niedziela, 30 listopada 2014

Peeling,Peeling,Peeling....i jeszcze raz Zdzierak!



Chciałabym Wam dzisiaj pokazać peelingi które udało mi się używać.Mam skórę mieszaną,więc czasem jest ona przetłuszczona,a czasem bardzo sucha.Od lat zmagam sie z tz."kaszą" szczególnie na czole i nie mam pojęcia z czym jest to związane,a tym bardziej jak się tego pozbyć.
Może ktoś z Was zna na to sposób i mi coś doradzi? Ale teraz przedstawię Wam peelingi,te lepsze i te gorsze :)

1.Zacznijmy od czegoś delikatnego,a jako że jestem fanką "Ziaja" więc często zdarza mi się kupywać produkty tej firmy. Peeling enzymatyczny dla skóry wrażliwej jest tym kosmetykiem który lubię stosować gdy niechcę przeciążać skóry.Nakładam go zazwyczaj na wieczór wmasowując i pozostawiając na ok.10 minut.Po zmyciu skóra jest bardzo bardzo bardzo gładka i przyjemna w dotyku a ja mam wrażenie jakby moja twarz była bardzo leciutka.Zapłaciłam za niego ok.10 zł i jestem bardzo zadowolona.


2.Kolejnym "peelingiem" chociaż pisze,że to pasta to jednak zaliczam go do zdzieraków jest także kosmetyk ziaja.Ten peeling czy jak kto woli pasta jest bardzo przyjemny jednak nie przyniósł miżadnych rezultatów oprócz uczucia oczyszczonej skóry (ale to przecież jego zadanie) stosuję go co jakieś 2 tygodnie i ok.10 min po zmyciu wycierzam twarz tonikiem z tej samej serii.




3.Kolejnym produktem jest "żelo-peeling" GARNIER.Tak Tak Tak zapewne jak większość osób skusiłam się na te żele garniera i muszę przyznać,że przez dłuuuugi okres był on u mnie produktem numer 1 do oczyszczania twarzy i jako tako sie spraedzał no i cena nie odrzucała :)


4.Pora na peeling LIRENE.Jest to peeling grubo ziarnisty(potwierdzam ziarna ma naprawdę grube) o bardzo ładnym zapachu,przynajmniej mi przypadł do gustu.Ma konsystencje podobną do zwykłego kremu nivea +grube ziarna.Po jego zastosowaniu czuję że moja skór jest bardzo nawilżona i wymasowana jednak ze zdzierakiem ma mało wspólnego.


5.No i ostatni,nr.1 w mojej kosmetyczce Peeling Ziaja PRO bardzo mocy.Stosowanie go to sama przyjemność,robię to ok.2 razy w tygodniu i jestem bardzo zadowolona.Jedyny jego minus to to,że u niektórych(u mnie także) skóra po użyciu może odchodzić przez jakiś czas płatkami,ale po dobrym nawilżeniu jest świetnie.Niestety do dostania jedynie w internecie albo dobrych specjalistycznych sklepach kosmetycznych.Z tyłu jest napisanie "wyłącznie do użytku w profesjonalnych salonach kosmetycznych".




Pozdrawiam i czekam na jakieś porady dotyczące "kaszki",liczę na Wasza pomoc i doświadczenie :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz